środa, 15 stycznia 2014

Nie lubię! Nie cierpię! Nie znoszę!!

Każda z nas chyba zna to uczucie kiedy się w środku gotujemy... Twarz robi się czerwona a ciśnienie rośnie i robi się gorąco... Aż się pcha na język żeby coś odpowiedzieć!
Mowa o krytykowaniu.
Ponoć matka matkę zrozumie najlepiej...właśnie PONOĆ!!!
Moja mama mnie raczej nie rozumie lub zapomniała już jak to jest mieć dziecko. Okej okej ma do tego prawo. Jestem najmłodsza z rodzeństwa a w tym roku stuknie 24lata więc trochę czasu minęło...
Oto kilka sytuacji przy których szlag mnie trafia:

1. Nie latam za Lenka jak cień po całym pokoju kiedy raczkuje.
komentarz:`"Idź za nią bo coś sobie zrobi!"

2. Kiedy się uderzy nie panikuje od razu i nie lecę do niej lamentując.
komentarz: "Jak Ty pilnujesz tego dziecka!"

3. Daje jej jedzenie w kawałkach, ba! mało tego pozwalam jej jeść samej rączkami!
 komentarz: "matko ja się boje, że ona się zaraz zadławi" albo "takie duże kawały jej dajesz?!"

4. Karmie Lencie a ona wyciąga jedzenie z buzi żeby dokładnie obejrzeć co jej mamcia do buzi wkłada.
komentarz: "zaraz się cała wybrudzi!" i przytrzymuje Lenki rękę, żeby nie wsadzała jej do ust...

także ten... Apeluje do Kochających swoje dzieci mam aby moich błędów nie popełniały bo ja jako młoda matka na życiu i dzieciach się nie znam i nieświadoma swych poczynań skłonna jestem krzywdę dziecku swemu wyrządzić....


a tak oto Dziecię me "ama" paróweczki z chlebkiem (dodam, że do tej pory żyje, nie zadławiła się i ma się całkiem dobrze:) )
















A teraz całkiem poważnie. Za idealną matkę się nie uważam, wszystkich rozumów też nie pozjadałam ALE!! Krzywdy swojemu dziecku bym nie zrobiła. Przecież ona musi poznawać świat poprzez dotyk, nabywać nowe umiejętności, uczyć się rozpoznawać niebezpieczeństwo... a jaką ma frajdę przy tym!

A Wy jak swoje dzieci wychowujecie lub zamierzacie to robić???







6 komentarzy:

  1. No tak...nasze mamy wiedzą najlepiej ze swoim długoletnim doświadczeniem... U nas dochodzi jeszcze:
    *no załóż jej te kapcie, bo jej zimno w nóżki. Będzie miała reumatyzm i płaskostopie.
    *mogłabyś już przestać karmić piersią. Mogłabym ją zabierać do siebie na weekend.
    I pewnie jeszcze by się kilka znalazło, ale na samą myśl się gotuję...

    OdpowiedzUsuń
  2. A widzisz! Ja myślałam że to tylko moja mama taka:-D

    OdpowiedzUsuń
  3. moja mama nie, ale tesciowa...
    po rozwalonym luku brwiowym powiedzialam ze jeszcze 3 razy przed nami (bo tatus mial az 4 razy rozawalony)
    naszczecie mieszkamy sami...
    powiedz mamie ze to Twoja corka i Ty bedziesz ja wychowywac po swojemu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mama wie, że i tak po swojemu zrobie:) tylko po co mi krew psuje:)

      Usuń
  4. Aa i na każdą marudę odpowiedź "Ona na pewno jest głodna!". Ja też nie wiem skąd ta krótka pamięć u babć. Co najgorsze istnieje duże prawdopodobieństwo, ze będziemy takie same ;)

    OdpowiedzUsuń

Miło nam, ze nas odwiedziłeś!
Zapraszamy ponownie!